Co tak?
1. Lubuję się
w fantastyce – z
naciskiem na fantasy. I w tej
kwestii niewielkie znaczenie ma to, czy piszesz dark, urban, a może high, bo
przyjąć jestem w stanie wszystko. Pałam także szczerą sympatią do horrorów, o
ile nie są przykrywką dla marnej podróbki Zmierzchu, czyli
popularnego ostatnio paranormal romance. Normalnym horrorom mówię szczere
„zapraszam!”.
2. Chętnie
przyjmę pod swoje skrzydła fan fiction,
zwykle jednak nie podejmuję się tematu, na którym się nie znam. Z tej prostej
przyczyny, że powinnam świecić przykładem i korygować Wasze błędy, a bez wiedzy
błędów merytorycznych nie znajdę. Spróbuję sporządzić w miarę dokładną listę
tego, czego bym się podjęła.
– fan fiction
gier – Dragon
Age: Origins (+DLC, jednak bez Golemów), Dragon Age: Awakening,
Dragon Age II
(+DLC), Dragon
Age: Inqusition (+DLC);
Assassin’s Creed, Assassin’s Creed II,
Assassin’s Creed:
Brotherhood, Assassin’s
Creed: Revelations, Assassin’s Creed III,
Assassin’s Creed:
Black Flag, Assassin's Creed: Liberation, Assassin's Creed: Unity;
The Elder Scrolls: Skyrim (+DLC);
Kingdoms of Amalur: Reckoning;
Tomb Raider;
Thief;
O inne
zwyczajnie pytać.
– fan fiction książek
– Zwiadowcy;
Czarne Kamienie;
Trylogia Nocnego
Anioła;
Powiernik Światła;
Wiedźma;
Dragon Age;
Septimus Heap;
Kroniki Imaginarium
Geographica;
Kroniki Pradawnego
Mroku;
Reszta znanych
pozycji: Lubimy Czytać.
– fan fiction anime
(rzadziej mangi) – tutaj proszę po
prostu pytać, bo tytułów obejrzałam sporo, a połowy nie umiałabym sobie na życzenie
przypomnieć. Zaznaczam od razu: ani Naruto, ani Bleach, ani Fairy Tail nie
znajdą u mnie pomocy, bo tasiemców raczej nie oglądam. Leniem jestem,
zapominam.
3. Zajmę się
także obyczajówkami, historiami przygodowymi oraz romansami. Co
zabawne, o rzeczywistości nie mam zbyt dużej wiedzy, ale jak tylko targają mną
wątpliwości, staram się sprawdzać albo pytać mądrzejszych ludzi.
4. Historie jeździeckie?
Do mnie proszę! Ostrzegam jednak – z końmi żyję od urodzenia i żadna głupota mi
nie umknie. Nie zgodzę się także na naginanie faktów bądź psychiki koni dla
wygody autora. Będę bezwzględna, zatem zgłoszenia tylko na własną
odpowiedzialność. Zaznaczam od razu, że na wyścigach oraz powożeniu nie znam
się wybitnie, ale wszelkie luki w wiedzy technicznej mogę uzupełnić.
Co nie?
1. Darujcie mi
historie fanowskie. Nigdy nie znałam
się na tych wszystkich aktorach, piosenkarzach oraz gwiazdkach Disneya, nie
interesuje mnie to i nie zainteresuje. Jeśli tekst kręci się głównie wokół
tego, jak to bohaterka (zwykle wzorowana na autorce) spotyka prawdziwą miłość w
popularnym zespole, odmówię natychmiast. Jeśli uważacie, że Wasz tekst niewiele
ma wspólnego z tymi mnożącymi się na pęczki historiami, możecie spróbować.
Liczcie się jednak z brutalną odmową.
2. Miłość homoseksualna.
Nie jestem homofobem, nadwrażliwi ludzie, po prostu nie umiem strawić tekstu, w
którym miłość – najczęściej dwóch gejów, ponieważ autorki to najbardziej…
podnieca – sprowadza się do bezsensownego rypanka w każdej możliwej postaci,
kreowania bohaterów na „dominanta” oraz „uległego” i nakreślanie relacji
opartych na sile jako najbardziej romantyczne na świecie. Jeśli jednak tekst
tyczy się miłości homoseksualnej przedstawionej w zdrowy, rozsądny sposób –
zapraszam.
3. Żadnego Zmierzchu,
żadnych jego popłuczyn. Nie uważam, by była to literatura, na której warto się
wzorować. Zwyczajnie nie chcę psuć sobie nerwów, wystarczy już, że prześladuje
mnie na co dzień nauka architektury, a, wierzcie mi, to wielce nerwowe zajęcie.
4. Opowiadania historyczne nie znajdą u
mnie pomocy, ponieważ, wstyd się przyznać, z historii wiem tyle, ile
potrzebuję, by nie wyjść na debila. Daty, realia, szczegółowe wydarzenia – to
nie dla mnie. Ubolewam i podziwiam ludzi, którzy to ogarniają. Co nie znaczy
jednak, że jak natrafię na głupotę bijącą po oczach wybitnie (czyli bijącą po
oczach nawet mnie!), to zignoruję. Ogół historyczny znam, zatem nie czujcie się
zwolnieni z zachowywania szczątkowego realizmu.
5. Nie wezmę
pod swoje skrzydła tekstu, który ewidentnie promuje gwałt. Gwałt jest ZŁY. To
nie jest nigdy wstęp do prawdziwej miłości, to nie jest AKT MIŁOŚCI, to
przestępstwo. To zniszczenie ludzkiej psychiki, brak poszanowania
człowieczeństwa, to coś OKROPNEGO oraz ODRAŻAJĄCEGO.
Silne strony:
1. Na pewno
ortografia. I to nawet nie tylko te słowa, które podkreśli Word.
2.
Interpunkcja. Przecinki właściwie słyszę, zatem rzadko coś mi umknie.
3. Stylistyka.
4. Kreacja
postaci. Wytknę, kiedy zauważę coś niepokojącego, ale nie każę od razu zmieniać
– kto wie, może taki był zamysł autora? Ja tu tylko sprzątam.
5. Logika, ale
drobne szczegóły mogą mi umknąć. Staram się jednak być upierdliwa.
Słabe strony:
1. Umykają mi
czasami powtórzenia i zupełnie nie wiem, jak to się dzieje. Walczę z tym i
coraz lepiej mi to idzie, ale takie bardziej odległe, mniej nachalne, niekiedy
stają się dla mnie niewidzialne, niestety.
2. Nie czytam
tekstu drugi raz. Z jednej prostej przyczyny – po pierwszym czytaniu
zapamiętuję tak wiele, że potem połykam wyrazy i robię się ślepa na błędy. Nad
rozdziałem mogę pochylić się ponownie dopiero po miesięcznym – co najmniej! –
odstępie.
Inne:
1. Lubię
brutalizm, naturalizm oraz turpizm. Nie obrzydza mnie to, a wręcz fascynuje.
Wierne oddawanie rzeczywistości bez idealizowania to coś, co zwyczajnie, tak mało
profesjonalnie, lubię. Nie oznacza to jednak, że tekstu idealizowanego nie
przyjmę – jeśli jest to świadoma konwencja, jak najbardziej zapraszam.
2. Nie boję
się wulgaryzmów. Naprawdę, bohater też człowiek, niech sobie rzuci soczystą
kurwą od czasu do czasu. Jednocześnie pilnuję, by autor – czy raczej narrator –
się nie rozpędził. Jeśli narrator nie wypowiada się z pierwszej osoby przy
jednoczesnym zastosowaniu konkretnej stylizacji, nakrzyczę za wszystkie
przekleństwa.
3. Erotyka
także mi niestraszna. Jako wątki w historii czy nawet samodzielne, pojedyncze
teksty-wprawki. Jestem na tyle oczytana z tematem, że potrafię wyczuć, kiedy
erotyk wyszedł, a kiedy woła o pomstę do nieba.
4. Czepiam się
pojęć związanych ze sztuką, jeśli ktoś popełni spory błąd. Nie wymagam od
nikogo rozległej wiedzy na ten temat, ale używanie słów, których się nie zna,
to głupota. Jeśli opis „naokoło” także wyjdzie bez sensu, pośpieszę z pomocą…
wcześniej, niestety, wyśmiawszy.
5. W
odniesieniu do końcówki poprzedniego punktu – jestem uszczypliwa, niekiedy
złośliwa, zdarza mi się przekląć. Nawet trochę brutalna bywam. Wychodzę z
założenia, że ostra, dobitna krytyka lepiej zapada w pamięć niż nieśmiałe
sugestie. To nie znaczy jednak, że nie umiem pochwalić – chętnie zaznaczam fragmenty,
które mi się podobały lub mnie rozśmieszyły, czasami zostawiam także luźniejsze
uwagi czy sugestie.
W jaki sposób
pracuję?
1. Poprawiam
tylko w Wordzie i w takich plikach odsyłam rozdziały.
2. Korzystam z
funkcji „komentarze” do zaznaczenia większości błędów, dlatego uprzejmie
proszę, by za każdym razem sprawdzić, czy otworzyły się na Waszych komputerach.
3. Powtórzenia
zaznaczam pogrubieniem oraz czerwonym kolorem – niekiedy są odległe, bo na
przykład jedno wyrażenie, bardzo charakterystyczne, powtarzacie trzykrotnie na
trzech stronach i to jednak razi.
4. Odsyłam
stosunkowo szybko, zdarza się nawet, że już następnego dnia. Ale zdarza się
także, że mam do sprawdzenia wiele prac naraz i czeka się w kolejce. Albo życie
znienacka się rozpędza i nagle uderza sesja – wtedy też nie siedzę z nosem w
monitorze w Waszych tekstach, tylko próbuję wszystko pozdawać.
Wiek:
Rocznik ‘94. Naprawdę
mnie krępuje, kiedy zwracacie się do mnie na „pani”. Niby to miłe, że cieszę
się szacunkiem, ale ja nie jestem starym prykiem, serio. Może brzmię
zrzędliwie, ale to już taka moja uroda.
Zapraszam we własne
progi:
1. Granice
Chaosu (dark fantasy we własnym świecie);
2. Szara Strażniczka (fan
fiction do Dragon
Age).
Stała współpraca:
1. Łzy Niewiernego (Deneve)
2. Nieprzetłumaczalne (Kohaku)
4. Raptularz Zimnokrwistych
(MłodaLarwa)
Współpraca jednorazowa:
Aktualnie nie.
Proszę,
wysyłajcie mi rozdziały w formacie .doc, zaoszczędzi mi to trochę roboty z
kopiowaniem wszystkiego do Worda. Tak, mam stare oprogramowanie.
Kontakt:
Mail:
fufikomanka[małpa]buziaczek.pl
Tą drogą i
tylko tą przyjmuję wszelkie rozdziały, inaczej mi ich nie wyślecie.
GG: 11663494
W obu
przypadkach najpierw się przedstawcie oraz napiszcie kilka słów o swojej
historii. Podajcie adres, jeśli znajduje się na blogu. Dajcie mi szansę podjąć
decyzję już po przeczytaniu tej pierwszej wiadomości – jeśli się nie
przedstawicie albo rozpoczniecie rozmowę z pozycji żądania, nie proszenia,
najpewniej z pełną zgryźliwością odmówię, w dodatku będę uszczypliwa.
Jestem bardzo zadowolona ze współpracy! Pani beta poprawiła mi rozdział i jestem zadowolona, miłe, dokładne i szczere wytykanie błędów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Satoko.
Bardzo dobra beta. Bluzga mnie i jedzie, ale w sumie to się nie dziwię, bo chyba nikt inny nie wytrzymałby z moim opowiadaniem! Ponadto dzięki jej cennym radom popełniam mniej błędów z rozdziału na rozdział i w ogóle moje wypociny da się wreszcie czytać!
OdpowiedzUsuńPOLECAM.
Popierając przedmówczynie, napiszę, że Nearyh jest znakomitą betą. Wytknie i znajdzie nawet najdrobniejszy błąd i przeoczenie, a przy okazji pojedzie po całości, kiedy zobaczy coś, co kompletnie nie ma sensu. Dzięki temu nie tylko poprawia błędy, ale i pomaga zapamiętać niektóre z nich na przyszłość. :)
OdpowiedzUsuńPolecam i pozdrawiam,
Bestia.
Fantastyczna beta, która jako jedna z nielicznych podjęła się poprawienia wszystkich rozdziałów. Daje cenne rady, które wykorzystuję, a niektóre komentarze, jakie zostawia na marginesach spawają, że się śmieję jak głupia.
OdpowiedzUsuńBluzga, jedzie, wytyka każde, nawet najmniejsze potknięcie; nic się przed nią nie ukryje.
Jak dla mnie bardzo na plus.
Polecam każdemu, kto nie boi się ostrej krytyki :)
Cieszę się, że mam tak dobrą betę. Podpisuję się pod komentarzem wyżej. Aż mi się śmiać czasami chce jakie dziwne błędy robię, no ale... przy czytaniu parę razy tego samego tekstu tak już jest.
OdpowiedzUsuńBardzo cenię twoją pracę, Nearyh.
Pozdrawiam ;3
Z Nearyh świetnie się pracuje. Oddaje rozdziały po 2-3 dniach, wytykając w nich każdy najdrobniejszy błąd. W razie wątpliwości nie ma też problemu z dopytaniem się o coś, Nearyh zawsze szybko odpisuje na każde, nawet najgłupsze pytanie. Jestem bardzo zadowolona, że przyjęła mnie pod swoje skrzydła.
OdpowiedzUsuńWystarczyło mi zamienić z Nearyh parę słów, żebym wiedziała, że nie sposób trafić lepiej. Jest konkretna i udziela jasnych, praktycznych porad, robiąc to w dodatku w zastraszającym tempie. W dodatku cenię ją za to, że mówi prosto z mostu. Są to konstruktywne, cenne wskazówki, którymi chętnie się dzieli, odpisując na najdziksze elaboraty.
OdpowiedzUsuńKilkanaście stron tekstu sprawdziła błyskawicznie i skrupulatnie. Z samej lektury jej komentarzy wyniosłam wiele (łatwo zapadają w pamięć, bo niektóre rozbawiają do łez :D). Choć miejscami zdarzały mi się poważniejsze błędy, to reakcja była bardzo sympatyczna i poczułam się zmotywowana do pisania. Bardzo fajna w kontakcie osoba. Cud, m(n)iód i orzeszki!
Dostałam poprawioną pracę bardzo szybko. W ciągu 2-3 dni sprawdziła zarówno prolog, jak i pierwszy rozdział mojego opowiadania, wytykając każdy, nawet najmniejszy błąd. Jestem bardzo zadowolona z tej jednorazowej współpracy. Pokazała mi, że to, co dla mnie jest logiczne i oczywiste, niekoniecznie musi być dla czytelnika.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Nikt się nie odezwie, bo jesteś zUa i mordujesz czata. ;*
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Mamy Nearyh od niewdzięcznych córek
Beta jest genialna, potrafi dostrzec nawet najdrobniejszy błąd. Dzięki niej wiem, które aspekty opowiadania powinnam poprawic. Zdecydowanie polecam :)
OdpowiedzUsuńSzybka, dokładna, daje radę z różnymi moimi tworkami, nie zraża się, kiedy truję, że mi nie wychodzi i jest źle, niedobrze, a ja nie mam pomysłu, jak poprawić, żeby było dobrze - ba! - nawet podpowie. Bezlitośnie też uświadamia, kiedy człowiek nie ma racji.
OdpowiedzUsuńI mogę się kłócić o przecinki. Ideał. <3
Nearyh jest świetną betą, której nie umknie najdrobniejszy błąd. Szybko odsyła poprawione prace, w razie potrzeby odpowie nawet na najgłupsze pytania. Widać, że zna się na tym, co robi. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze mi się z nią współpracowało, jak najbardziej polecam!
Nearyh to świetna beta. Szybko oddaje poprawiony tekst, wyśmieje moje błędy, dzięki czemu są bardziej zapamiętywalne, sprawdza logikę zdań i ich spójność. Potrafi przyczepić się każdego szczegółu i dopiero wtedy uświadamiam sobie jakie były bez sensu, a niekiedy wręcz śmieszne. Bardzo dobrze się z nią współpracuje i nie żałuje wyboru :D
OdpowiedzUsuńsecondvisage
Jestem bardzo zadowolona ;) Nearyh, jesteś znakomitą betą :)
OdpowiedzUsuńZa jakiś czas pewnie zgłoszę się ponownie :P
Eff
SO CALL ME MAYBE
OdpowiedzUsuńBez owijania w bawełnę i zbytniej troski o kruchą, pisarską dumę wytknie Ci każdy, nawet najmniejszy błąd. Czepia się przecinków, literówek, spacji i myślników. Zamienia moje horrorki w prawdziwe horrory - tyle tych komentarzy (w tym sporo cierpkich uwag), że strach na to patrzeć. Serio. Za każdym razem zastanawiam się, czy słać tekst i czy jeśli to zrobię, moje ego to zniesie...
OdpowiedzUsuńAle nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dzięki temu wiem, jakie stawiać myślniki, gdzie lepiej zaoszczędzić sobie przecinka i w jakiej kolejności słowa będą brzmieć lepiej. Może ta nauka nie jest bezstresowa, ale kto powiedział, że taka najlepsza?
Pozdrawiam i życzę owocnego użerania się z ignorancją takich pisarzy-amatorów jak ja,
Roxy
THE BEST I'VE EVER HAD :)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńPamiętam, jak kiedyś wyklnęła (jest takie słowo? xd) mi zdanie, które potem przeczytałam, i było takie... w ch*j, jak to ujęła xd
OdpowiedzUsuńŚwietna beta. Rozdziały poprawia bardzo szybko. Konsekwentnie wytyka błędy, powtórzenia i inne koszmarki. Solidna, godna polecenia.
OdpowiedzUsuńFufikomanko, ściskam cię mocno.
Cudowna beta. Rozdziały poprawia w niesamowitym tempie, a ze swoimi uwagami zawsze trafia w punkt. Żaden, nawet najmniejszy błąd nie umknął jej uwadze.Jak dostawałam swój rozdział z powrotem to był bardziej czerwony niż dyktanda w podstawówce. I pomimo ostrych słów krytyki dotyczących różnych fragmentów, zdań, daje niesamowitego kopa - motywatora. Polecam w 100% szczególnie dla raczkujących autorów fantasy :)
OdpowiedzUsuńhttps://www.wspolnymi-silami.pl/2020/03/piate-urodziny-ws_20.html
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej!